Witam Cię serdecznie, drogi Czytelniku!

 

W naszej szkole po raz kolejny uczciliśmy „Dzień Papieski”, tym razem pod hasłem „Jan Paweł II – Człowiek Modlitwy”. Staramy się, aby akademia z tej okazji nie była tylko suchym przypomnieniem  życiorysu Papieża, ale przybliżeniem nauczania; by była refleksją nad Jego i naszym życiem…

Na wstępie uroczystej akademii maluchy z przedszkola zatańczyły do piosenki „Dookoła słońca kręcą się dzieciaki”. Słowa można by również odnieść do  JPII – wszystko w Jego życiu kręciło się wokół Słońca, którym jest Chrystus Pan, a Jego życie było prawdziwie pięknym „tańcem”.

 
 

Następnie młodzież z klas starszych zaprezentowała montaż słowno-muzyczny oraz scenkę „Modlitwa współczesnego człowieka”. Ten akcent miał uświadomić widzom, że modlić mamy się nie tyle ustami, ile sercem – z wiarą i świadomością Bożej Obecności. Występy uczniów były przeplatane projekcją krótkich filmików – przesłanie o modlitwie (najważniejsze papieskie przesłanie), świadectwo – jak modlił się Papież oraz fragmenty nauczania  o Ojczyźnie.

 
Zaśpiewaliśmy wspólnie Ojcu Świętemu „Barkę” i modlitwą zakończyliśmy akademię. Również Pan Dyrektor zabrał głos i wskazał na konieczność i wartość modlitwy przed zajęciami i po lekcjach.

Pragnę podziękować wszystkim uczniom, którzy włączyli się w jakkolwiek sposób  w przygotowanie tej akademii (począwszy od tych, co musieli się uczyć długich tekstów na pamięć, po tych, co szukali dla mnie przedłużaczyJ) oraz Nauczycielom, którzy kierowali przygotowaniami  (p. Pieniążek, p. Korfanty, p. Buczkowicz). Ufam, że ten czas przyniesie owoce, bo wszystko, co czynimy z miłości – ma sens!

Moim zdaniem…

Kiedy słyszę w mediach hasło „Dzień Papieski” to zaczynam się wewnętrznie burzyć i irytować. Pewnie zapytasz: Jak to? Dlaczego? Przecież Jan Paweł II jest dla ogromnej rzeszy ludzi prawdziwym autorytetem! Tak, przynajmniej tak deklarują – a są to w większości… puste deklaracje. Irytuję się dlatego, że „przegadaliśmy” (my - Polacy) tego Papieża na wszystkie strony, ale nadal nie rozumiemy sedna Jego nauki. Przekonują mnie o tym choćby niedawne wybory państwowe. Mówiąc pół żartem, pół serio – Jan Paweł II „przewraca się w grobie” na wieść o decyzji Rodaków…

Jan Paweł II – niewątpliwie jeden z największych ludzi w dziejach świata. Ale czy nie traktujemy Go czasem jako „słodkiego świętego z przechyloną na bok główką i wzrokiem utkwionym w obłoki”? Czy Papież chciał kiedykolwiek adoracji dla siebie? Czy chciał na sobie skupiać uwagę słuchaczy? Oczywiście, że nie! Wszystko, co robił, robił z Miłości i dla Miłości. Centrum Jego nauki stał zawsze Zbawiciel oraz prawda o Bogu i człowieku… Pytam się dziś siebie i Ciebie - co zostało z Jego nauczania w naszym życiu? Jaką prawdą przejęliśmy się? Co potraktowaliśmy na serio? Powiedział tak wiele! Czasem wręcz krzyczał, by do nas dotarło… Co z tego zostało…? Współcześni ludzie bardziej słuchają mediów niż Boga i Jego Namiestnika na ziemi… Wszyscy musimy zrobić porządny rachunek sumienia…

 

Pozdrawiam serdecznie

 – Janina Przystarz