Wycieczka w Bieszczady RAM-u i Ministrantów

 

O wyjeździe w Bieszczady myśleliśmy i marzyliśmy od dawna.

 
24 maja 2014r. młodzież należąca do Ruchu Apostolstwa Młodzieży i Ministrantów Parafii Przysietnica wraz z ks. Romanem Lorensem i ks. Adamem Świsterskim, zdobyła najwyższy szczyt: polskich Bieszczadów i województwa podkarpackiego - Tarnicę (1346 m n.p.m).

 
O godz. 8:00 wsiedliśmy do autokaru, aby po dwugodzinnej podróży dotrzeć do miejscowości Wołosate, położonej na południowo – wschodnim krańcu Polski. To tutaj zaczyna się dla jednych, a kończy dla drugich znakowany na czerwono, mający długość ok. 520 km Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego.

 
Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień. Wyposażeni w odpowiedni ekwipunek, rozpoczęliśmy wędrówkę niebieskim szlakiem. Wkrótce naszym oczom ukazała się charakterystyczna sylwetka Tarnicy z widocznym krzyżem na szczycie.  Bez pośpiechu pokonywaliśmy kolejne etapy trasy, obserwując polską wiosnę. Po około półtorej godziny dotarliśmy na przełęcz, gdzie wybraliśmy żółty szlak, prowadzący na szczyt.

 
Wokół nas rozpościerała się kolorystyczna mozaika, złożona z zieleni lasów i wysokich traw porastających połoniny i niebieskich gór na horyzoncie. Otaczało nas prawdziwe piękno Bieszczadów. Około godziny dwunastej wyszliśmy na Tarnicę. Niebo było prawie bezchmurne i nawet nie wiał strasznie zimny wiatr, jak zwykle to bywa... Pogratulowaliśmy sobie osiągniętego celu wyprawy i podziwialiśmy roztaczające się przed nami panoramy. Byliśmy pod wrażeniem „morza gór”, prezentującego się w różnych odcieniach koloru niebieskiego. Ostatnie minuty pobytu na Tarnicy przeznaczyliśmy na pamiątkowe zdjęcia pod krzyżem.

 
Wróciliśmy na przełęcz i kontynuowaliśmy wędrówkę Głównym Szlakiem Beskidzkim do Ustrzyk Górnych, gdzie mieliśmy zorganizowane ognisko przy Ośrodku Rekolekcyjnym. 

Do Przysietnicy dotarliśmy ok. godz. 18, w pamięci zachowamy niezwykłe panoramy górskie, hucuły, tablicę ostrzegawczą:

Zwolnij! NIEDŹWIEDZIE!

Chcielibyśmy tu jeszcze kiedyś powrócić…

                                                                                                                                      Więcej zdjęć można obejrzeć klikając <<tutaj>>

                                                                                                                                                       Dorota Cyparska